Book Haul – 13x Finansowe

Może nie Book Haul tylko “spacer po półkach” ale trzeba było nadać “krzykliwy tytuł”. Powiem tak, miałem 2 lata na przeczytanie tych wszystkich pozycji ale zawsze były sprawy ważniejsze jak odchudzanie, zdrowe diety, wyjście z nałogu smartfona, antystres, problemy psychiczne, unormowanie snu, ruch i jego właściwości, a nie samym rozwojem człowiek żyje – była też proza.

Niby się nie przykładałem ale i tak przeczytałem więcej niż kilka książek finansowych, tylko że na razie ich główny “nurt” a raczej autora przemilczę. Dlaczego w ogóle czytałem prozę? Z kilu powodów:

  • bo uczyłem się angielskiego (audiobooki angielskie)
  • dlatego że chciałem napisać bajkę dla dzieci
  • dla odmóżdzenia/ odstresowania się/ zmiany reperuaru
  • dla rozrywki (a jakże!)

W zeszłym roku ukończyłem 85 tytułów, a w tym gdzieś ponad 30 (na 1 lipca), jak na mnie to trochę mało – tak miałem problemy zdrowotne i nazwijmy to “społeczne”.

Chciałbym czytać dwie a nawet trzy książki na tydzień i podobno 89 stron dziennie to moje 40% – bynajmniej tak usłyszałem w jednym z filmików motywacyjnych na YouTube. I wiecie co wziąłem sobie to do serca i jakoś tak lepiej i dłużej się czyta. Ale dzisiaj się lenię, to ta zmiana pogody a raczej zmienna pogoda od 33C do 21C i znów popołudniu w górę.

Cały się pocę gdy to piszę a woda w wannie stygnie, czuję że się poodprężam z godzinę leżąc zanużony w gorącej wodzie dopóki nie zrobi się nieznośnie zimna a i może książkę poczytam – tą o diecie śródziemnomorskiej od Valtera Longo! Nawet dziś mogę pisać i nie leżę plackiem jak to zwykle bywało, ale czy napiszę ten artykuł za jednym razem, śmiem wątpić.

“Book Haul”:

Może zrobię to nie pokolei, trudno – spływam potem! (parno i duszno)

“Najbogatszy człwiek w Babilonie” – czytam chyba drugi albo trzeci raz w tym raz słuchałem w audiobooku. Bardzo pouczająca książka którą chłonę jak gąpka! Jeśli chcesz poznać tajemnice z przez kilu tysięcy lat które są aktualne do dzisiaj na to jak się wzbogacić i nie cierpieć nędzy, sięgnij po nią i przeczytaj 2x – 3x jak lektórę co roczną!

“Ukryta nikczemność – Kto zyskuje a kto traci na inflacji” – zacząłem ją ale trudne zagadnienia i mały druk (w szczególności mały format i mały druk) mnie odstraszyły. Tytuł mówi sam za siebie.

“Dlaczego chcemy abyś był bogaty” – książka od “Bogatego Ojca” czyli Roberta T. Kiyosaki z współudziałem Donalda J. Trumpa. No właśnie co mi panowie powiedzą ciekawego? Ale Robert ma świetny styl, czyta się bardzo płynnie i jest ciekawie więc sądzę, że i tu się nie zawiodę! A o samej treści nie mam nic do powiedzenia ale książka z pewnością wartościowa.

“Giełda papierów wartościowych – Dla Bystrzaków” – tą serie polecił mi mój “diler” czyli ten który mi powiedział “jeszcze do tego wrócisz, jeszcze to kupisz” – dla zatrwożonych powiem, że chodzi tu o mojego byłego internetowego kolegę który w ten sposób namawiał mnie na gry wideo. Tak byłem uzależniony od grania. Niemniej dziękuję mu bo to dzięki niemu poznałem tą serię książek z różnychy dziedzin. O czym? O działaniu giełdy i papierów warościowych czyli jak inwestować/ grać na giełdzie (inwestowanie, strategie inwestowania, analiza techniczna i fundamentalna).

“Giełda podstawy inwestowania” – jak podstawy to przeczytam ją jako pierwszą (albo drugą) po tej o “Bogaczu z Babilonu”. Nic dodać nic ująć.

“Zbij fortunę na dywidendach” – interesujący temat i szkoda, że poznam go dopiero teraz a raczej poznaję. Pasywny dochód z biznesów notowanych na giełdzie to jest to! Nie będę tłumaczył dlaczego dobre jest inwestowanie dywidendowe ale powiem, że gdy jesteś tym 18+ latkiem warto się tym tematem zainteresować dla własnego dobra – uwaga, może przerodzić się w pasję!

“Droga żółwia” – coś o traidingu czyli kupno/ sprzedaż akcji z zyskiem. Nie chciałbym na pewno być day traiderem ani kupować dziś i sprzedawać jutro tylko jeśli już to po roku – czterech latach gdy spółka osiągnie 100% – 300%. Niestety nie mam dużych funduszy na utrzymanie się z takiego handlu ale po takiej operacji, zawsze mogę sobie coś kupić do ubrania i parę książek.

“Zrozumieć finanse” – o zarządzaniu portfelem prywatnym i biznesem. Zarządzanie naszymi finansami na pewno mi się przyda ale biznesem raczej nie, nie mam do tego głowy. Książka ma skompliowane wzory i wylicznie, boję się, że jej nie zrozumiem ale spróbować można!

“Na sposób Warrena Buffetta” – o najsłynniejszym i najbogatszym z inwestorów, już legendzie, wyroczni z Omaha – jak go określają co niektórzy. Ubolewam, że druk jest niezbyt duży ale ma duże marginesy – dziwny rozkład… Szczerze? Bym wolał mniejsze marginest i większą czcionkę. Niemniej na pewno będzie można się nauczyć od kuchni jak inwestuje ten już 92 letni miliarder inwestor!

W tym zestawieniu brakuje jednego ważnego tytułu który chciałbym jeszcze raz przeczytać, a mianowicie “Psychologia pieniędzy” o którym już się nie wypowiem ale powiem tylko książka obowiązkowa gdyż nasza psychika to jest to co przeszkadza nam w inwestowaniu najbardziej!

Kończę ten wpis, jednak za jednym razem ale mam podkoszulkę całą przemoczoną, musiałem zamknąć balkon gdyż mamie zawiało ucho – duchota jak wpiecu, cały się lepię…

Tym razem bez linków do pozycji z księgarń gdyż to by była jeszcze dodatkowa godzina – wybaczcie!

Jeszcze powiem co mnie korci co chciałbym wpierw przeczytać:

  • “Psychologia pieniądzy”
  • “Giełda podstawy inwestowania”
  • “Dlaczego chcemy abyś był bogaty”
  • “Zbij fortunę na dywidendach”
  • “Na sposób Warrena Buffetta”
  • “Ukryta nikczemność”

A reszta to jak dam radę…

END.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *