A więc tak, mam Wam do zaprezentowania 4 zeszyty komiksu Europejskiego dużego formatu, w twardej oprawie, po polsku i różne gatunkowo od historycznych, poprzez obyczaj/ dramat (jeszcze nie skończyłem) po zakręcone sci-fi (które notabene ma błędy logiczne hmm? a przynajmniej jeden wyłapałem).
Pierwszy to dwa pierwsze tomy o Irenie Sendlerowej która ratowała (600+) żydowskich dzieci z getta w Warszawie podczas II WŚ. Bardzo plastyczna przyjemna kreska i wzruszająca historia Polskiej bohaterki. Chciałbym dorwać trzeci tom!
Drugi to bardzo gruby zeszyt aż 3 tomów serii “Nikipola” – faszystowski sci-fo Paryż roku 2023 i latająca piramida nad miastem oraz egipski bóg uciekinier który bierze we władanie ciało głównego bohatera który powrócił na Ziemię z wygnania z kosmosu i który przebywał w zamrożeniu (staza).
Mają na Ziemi ciekawe przygody, kreska “brudna”, czuć tą toczącą ludzkość chorobę i ten nieuporządkowany i zabrudzony futurystyczny Paryż ( i nie tylko). Czyli kot telepata, brak kobiet, faszyzm i dyktatura i wygnany przez współziomków bóg Egipski z ciałem człowieka z głową ptaka a nawet miasto w środku pustyni w którym jest minus 21 stopni celsjusza. Poznamy też innych bohaterów i tych drugoplanowych i tych dalszych.
Nikipola jeszcze nie skończyłem gdyż mi się go ciężko czyta (Irene machnąłem na jeden raz) ale też ma ponad 100 stron, napakowanych tekstem i można powiedzieć sztuką w formie rysunków.
Ostatni to “Codzienne walka” o pewnych fotografie który jest reporterem wojennym a przy tym zmaga się z fobiami i silnymi napadami lęku – uczęszcza do psychologa. Główny bohater pali skręty, pije Colę, je pizzę i gra na konsoli oraz ma staroświecki domek na wsi gdzie poznaje ciekawe osobistości oraz przeżywa rozterki, miłości, małe drmaty, przyjaźnie, problemy w pracy, wypalenie zawodowe oraz spotyka się ze swoim najlepszym druchem oraz jego żoną (mają dziecko), (czy oni są braćmi?) i rozmawiają o życiu i palą te zioło.
Poza tym bohater ma starzejących się rodziców z których jedno ciężko choruje. Ot taki komiks o życiu i chyba grupszy od prawie 150 stronicowego Nikipola (chyba dorze pamiętam?), nawet nie wiem ile ten kolos ma stron ale czytam po kilka stron dziennie.
Przyznam Wam się bez bicia, że wcześniej czytałem inne komiksy ale je tu pominę – nie mam zdjęcia i za nic nie mogę sobie przypomnieć co wtedy czytałem…
A już wiem:
- “Śmieci” – format zeszytu (może większego troszkę) i strasznie gruby o ekipie śmieciarki, życiowy i zbawny!
- “Czarna studnia” – o studencie który bada kulturę Śląska podczas nocy spędzonej w lesie z górnikami i ich zwierzchnikiem (chyba dyrektorem albo sztygarem?). Tam usłyszy historie górników z ich przeszłości i nie tylko oraz opowie swoją.
- “Endorf” – historyczny, akcja dzieje się w czasach średniowiecza na niemickiej, krzyżackiej ziemi i bohaterem też jest krzyżak. Poznamy jego tragiczne losy i jego historia da nam morał.
- “Agatha Christie. Miss Marple. Noc w bibliotece” – tajemnica ciała w biblotece i to młodej kobiety. Pewna wysoko sytuowana dama prosi o pomoc prywatną detektyw aby oddalić zarzuty od jej męża. Jak dla mnie taki słaby komiks, książka na pewno lepsza, choć nie czytałem.
- “Kowboj z Szaolin” – duży format, twarda oprawa, dużo stron, mało tekstu i 90% to mordobicie. Powiem słabe, kupiłem bo cena spadła o połowę. Mają broń palną i są ich dziesiątki na przeciwko jednego typka o wyglądzie sprzątacza z liceum i w krótce ci zabójcy stają się zmaskarowanymi ciałami – tak można opisać 90% fabuły.
- “Agatha Christie. Herkules Poirot. Zbrodnia na festynie” – ciekawy ale kreska nudna, taka robota jak z fabryki plastiku (tylko bez dosłownego plastiku). Herkules Poirot ma przyjechać na zaproszenie na pewną inscenizację kryminalnej historii którą napisała pewna pisarka i pojawia się trup. Trwa dochodzenie, nowe poszlaki i do rozwiązania sprawy. Morał jest taki, że “dla pieniędzy ksiądz się modli, dla pieniędzy lud się podli” – chyba tym przysłowiem nie zdradziłem fabuły? Czy warto? Hmm jeśli nie masz czasu jak ja na książkę to dlaczego nie? W końcu to ikona kryminału.
Jakie książki czytam napiszę w innym wpisie a czytam bynajmniej jedną bardzo ciekawą i intrygującą – o mózgu i przyczynach chorób takich jak, adhd, autyzm, depresja, parkinson, alzhaimer i to co mnie interesuje, schizofrenia i stany zapalne. Oczywiście podane z całkiem innej strony oraz możliwe leczenie ww. chorób.
Poza tym czytam 3 książki o stoicyźmie, jak zrobię zjęcie to coś tam więcej napiszę. Zatytuuje coś w ten deseń “Book Haul ‘Co czytam’ 4x rozwój”. Tak nie czytam na razie prozy, jeśli nie liczyć komiksów a przecież chciałem pisać bajki a tu zero bajek? Może kupię sobie takie 0 – 6 lat i poczytam bo takie raczej za długie nie są a można co nieco podpatrzyć i się zainspirować!
😉